Domyślam się, że nie tylko moje dzieci chcą psa. Zakładam, że co drugie dziecko jęczy Wam moi mili zapewniając na kolanach niemalże jakie to będzie odpowiedzialne, jak będzie dbać, że absolutnie i śnieg i deszcz i wiatr jest niestraszny i one nawet o tej 5 są gotowe ze smyczą w
PARENTING
Czyli trochę parentingu być musi wszak jestem matką trójki dzieci :)
MATKA twym sterem żeglarzem okrętem i śrubokrętem.
Jak brat z siostrą.
Jak brat z siostrą. Czyli kto się czubi ten się kiedyś polubi. Tak bym mogła zatytułować ten wpis. Słowem wstępu dodam, że starałam się wychowywać moje dzieci w taki sposób, aby potrafiły być sobą. Pielęgnowałam ich indywidualności i nadal uwielbiam im się przyglądać z boku. Nie zmienia to faktu, że razem
Żeby dwoje chciało na raz.
Kochanie zrobimy sobie dzidziusia? Powiedział On do niej pewnego dnia. Prawda, że wspaniale to brzmi? A ten czas do momentu poczęcia, jaki jest rozkoszny. Ile prób, romantycznych wieczorów z winem i poranków i dni. Generalnie jest fajnie i upojnie. No a potem ten moment, kiedy już wiadomo, że się udało, bo oto one, dwie
Mombi. Była MATKA a jest ZOMBI.
Mombie potoczna nazwa dla matki, która to przez ostatni okres swojego życia zajmowała się niemowlęciem, tudzież małym dzieckiem. Cechą charakterystyczną jest posuwisty krok, mało skoordynowane ruchy, worki pod oczami, nieskładna wymowa, w reku trzyma kubek z zimną kawą. Cera zielonkawa, nieumalowana, lub ze śladami makijażu dnia poprzedniego. Odzież wierzchnia to
Ząb zębowi zębem.
Ząbkowanie. Z-Ą-B-K-O-W-A-N-I-E. Zdecydowanie nie przemawia do mnie to słowo, ani wszystko, co się z nim wiąże. Człowiek zapomina, co to jest zupełnie jak o bólu porodowym. Ja przynajmniej zapomniałam całkowicie. Juniorowi pierwsza jedynka wyszła sobie, trochę postękał, pomarudził, ale z umiarem. Ja trochę ponarzekałam również z umiarem, bez histerii. Teraz wychodzi druga