Miało być inaczej wyszło jak zawsze, takie moje motto życiowe chyba albo karma. Pewnie pamiętacie jak chwaliłam się, jaka to szczęśliwa jestem, że w Święta idę na gotowe? Miałam jedynie makowczyka upitrasić serniczka i kapustkę? Tak mówiłam i guzik z pętelką. Święta, jak co roku u nas. Dzięki Bogu pozbyłam
LIFESTYLE
Zrób sobie dobrze.
Zanim młody numer trzy się urodził naczytałam się wielu felietonów i artykułów, co to za cuda można robić leniuchując na urlopie macierzyńskim. I nauka i fitnesik i biegi przełajowe i spotkania towarzyskie, kosmetyczka i fryzjer i w ogóle świat soi otworem nic tylko robić i rodzić. I wiecie, co nawet poniosła
Wsłuchaj się w siebie i zaufaj intuicji.
Mam w domu taki fotel w kolorze zgniłej zieleni. Styl rokoko i baroko, stoi na środku pokoju na wprost telewizora. Przez swoje umiejscowienie zawsze na nim ląduję rano. Taka poczochrana, niewyspana z worami i cycem na wierzchu, bo karmię w wyciągniętej piżamie, szlafroku z rękawem poplamionym kawą, jednym kapciu w kształcie świnki
Jak być razem po narodzinach dziecka i nie zwariować.
Co zrobić, aby wytrwać ze sobą nawzajem i małym dzieckiem i nie rzucić wszystkiego zanim młode szczenię nie skończy roku? Czyli co nas nie zabije to nas wzmocni oczami moimi i nie męża. Na pewno zanim zostaliście finalnie rodzicami mieliście przyjemność słuchania miliona rad i wskazówek jak będzie i co się zmieni