Dobronianka czyli idealne miejsce na spędzenie rodzinnego czasu. Odkryliśmy tą magiczną miejscówkę już jakiś czas temu. W grudniu pojechaliśmy na spotkanie ze Św. Mikołajem i się zakochaliśmy totalnie. W klimacie, w ludziach, którzy Tworzą ten mały kawałek ziemi, tak magiczny i dopracowany. Wtedy jeszcze teren nie był tak duży jak teraz. Bo teraz to już jest coś wspaniałego.
Myślę, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Miejsce nie jest dedykowane tylko dla rodzin. Aczkolwiek nie ukrywam, że dla dzieci jest to super miejscówka.
Ogromna przestrzeń pełna zieleni ze zbiornikami wodnymi, biegającymi zwierzątkami, zapleczem gastronomicznym, placem zabaw dla dzieci, z animacjami, BEACH BAREM, przy którym możecie się bujać na huśtawkach, strefą relaksu na hamakach, placem zabaw dla dzieci. Jest wszystko czego potrzebuje rodzina na spędzenie całego dnia na świeżym powietrzu. I co najważniejsze nie ma nudy. Po 5 godzinach dzieciaki nie mają dosyć.
Na wejściu powita Was fantastyczny, życzliwy personel. Ceny są przystępne, są bilety rodzinne. Do wyboru do koloru. W tygodniu pobyt jest troszkę tańszy.
Teren jest naprawdę duży. Dzięki temu mimo pokaźnej ilości odwiedzających nie poczujecie się przytłoczeni. Każdy znajdzie swój kawałek trawy. Można złapać oddech, odpocząć a dzieciaki się wyszaleją.
Od czego zacząć przygodę w Dobroniance?
My zaczęliśmy zabawę od zobaczenia futrzaków. Tutaj muszę dodać od siebie, że wszystkie zwierzaki są zadbane, mają dużo miejsca do biegania, karmione są tylko karmą dostępną na miejscu. To jest mega pozytywne. Jestem totalnym zwierzolubem i jest to dla mnie bardzo ważne.
I tak przeszliśmy przez te kicające, biegające koniki, był nawet malutki źrebaczek. Na kucykach można się przejechać. Potem oczywiście ALPAKI, które kochamy całym serduchem. Są tak pozytywnie zakręcone, że nie da się przejść obok ich obojętnie. Były kózki, strusie, wielbłądy, osiołki, kangurki, przepiękne reniferki.
Po zwierzątkach była wyrzutnia piany i baniek mydlanych. Akurat tak trafiliśmy i chyba nie mogło być lepiej. Nawet ja poczułam się jak dziecko. Musicie to sobie zwizualizować.
Wielka piaskownica z leżakami. Pośrodku scena z masą piany i baniek mydlanych. W tle lecą fajne rytmy. Dzieciaki się tarzają piszcząc w wniebogłosy a Ty sobie siedzisz, może pijesz drinka, może wodę i patrzysz na ten zaciesz, na tą beztroskę. I nawet Ci ten hałas nie przeszkadza. Zwyczajnie jest Ci dobrze. Taki kadr.
Animacje mają być cyklicznie co weekend warto obserwować profil na Facebook – u.
Na tyłach wielkiej piaskownicy jest BEACH BAR. Są palemki, huśtawki i strefa hamaków w cieniu koron drzew. Coś pięknego. Można złapać oddech, ochłonąć po wygłupach. Nasze dzieciaki zakochały się w hamakach a My mogłyśmy zwyczajnie posiedzieć. Jak już napisałam wyżej coś pięknego. Takie miejscówki kolekcjonuje się jak piękne kadry w głowie.
Obok znajduje się duży, drewniany plac zabaw dla dzieci. Plac jest częściowo w cieniu co również jest na plus. Nasze maluchy były zachwycone.
Na wodzie pływają rowery wodne w kształcie kolorowych łabędzi. Można wypożyczyć i popływać obok kaczuszek i prawdziwych łabądków. Jest plaża z leżakami oraz grill, lody i dużo zieleni. Na pewno wrócimy tutaj i to nie raz.
Może również zainteresuje Cię temat Piękne zakamarki województwa Łódzkiego, Arboretum w Rogowie.
P.S. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu Możecie go też udostępnić swoim znajomym. Dziękuję! :*