Zawód specjalista Matka. Ostatnio dosyć często spotykam się z dziwnym zjawiskiem. Czytam o nim na innych blogach. Obserwuję reakcje innych ludzi. Strasznie mi smutno z tego powodu.
Na pewno nie jedna z Was słyszała pytanie:
Co robisz? – A w domu jesteś no tak – chwila ciszy.
To, kiedy wracasz do pracy?
I dam sobie rękę uciąć, że przynajmniej połowa z Was usłyszała, choć raz zdanie:
Przecież nie pracujesz, jesteś w domu, czym jesteś zmęczona?
Tudzież jakąś uwagę odnośnie bałaganu lub wyglądu. Ripostę, że w sumie to powinnaś coś ze sobą zrobić, wrócić do ludzi.
Nie, to nie będzie post o kolejnej sfrustrowanej mamie. Możesz odetchnąć z ulgą i czytać dalej. Chcę dzisiaj poruszyć kwestię postrzegania zawodu specjalista Matka. Jeżeli znasz kogoś, kto powinien go przeczytać, nie krępuj się, przekaż go dalej.
Ktoś by pewnie pomyślał zawód dobre sobie, ja to pracuję, wstaję rano, zakładam garniak, wychodzę do pracy wracam po 9 godzinach zmęczony. Często zostaję na nadgodzinach, czasami pracuję NAWET w sobotę. To jest praca. Jestem z wykształcenia księgowym, lekarzem, prawnikiem, specjalistą IT. Super, wszystko fajnie, bądź, rozwijaj się. Ja też mam wykształcenie, też mogę powiedzieć, że jestem z zawodu ekonomistą. To nie jest mój jedyny zawód, dodatkowo mam zawód specjalista matka.
Śmiejesz się, dlaczego?
To też jest zawód. Mało tego cały czas się kształcę, biorę czynny udział w szkoleniach, podnoszę kwalifikacje.
Znowu się uśmiechasz. Nie wierzysz?!
Już Ci wymieniam, kursy, jakie ukończyłam ostatnio z wyróżnieniem:
Zaakceptuj zmiany swojego ciała – bardzo trudny kurs z elementami praktycznymi. Wyobraź sobie, że przytyłam 25 kilogramów i cały czas pracuję nad ich zrzuceniem, mało tego uczę się akceptować siebie w nowej odsłonie.
Przekrocz z nami granicę bólu – również ciężki kurs z dużą dawką praktyki. Wiesz, że poród porównuje się do łamania 40 kości na raz.
Kolka. Jak sobie z nią poradzić – nocny kurs, trwa 12-13 tygodni, bardzo eksploatujący. Łączył się z kursem Ty też możesz nie spać, tylko o tym nie wiesz.
Dietetyka małego człowieka, Skuteczne zarządzanie czasem, Organizacja miejsca pracy, Praca z informacją zwrotną, Sztuka podzielności uwagi, Efektywne zarządzanie portfelem i wiele innych.
Teraz zaczynasz rozumieć?
Moje umiejętności i wiedza są ogromne. Moja praca wymaga pełnego zaangażowania, jest bardzo odpowiedzialnym zajęciem. Odpowiadam za drugiego człowieka. Niestety nie mam możliwości awansu mimo poszerzania kompetencji. Nie otrzymałam żadnej nagrody, wyróżnienia czy dyplomu od pracodawcy. Nie podlegam pod żadne związki zawodowe. Pracuję w nienormowanym czasie pracy i mam kilkaset godzin do odbioru. W mojej pracy nie obowiązuje żaden dress code. Nie zakładam garniaka, możesz mnie często zobaczyć w spodniach od piżamy i kapciach. Nie zawsze mam uczesane włosy. Być może tutaj tkwi problem, może w garsonce wyglądałabym szykowniej, bardziej pracowniczo. Może wtedy budziłabym większy szacunek.
Powiedz mi, czym się różni Twoja praca od mojej? Dlaczego osoba pracująca w korpo czy w jakim kol wiek innym miejscu może narzekać, że jest zmęczona, że ma dosyć. Każdy to rozumie, mało tego pocieszy, doradzi. Kiedy matka narzeka reakcja jest inna. Przecież pracuje tak samo ciężko, przechodzi szkolenia, poszerza swoje umiejętności, wręcz doprowadza do perfekcji swój warsztat pracy.
Nie rozumiem tego, zasmuca mnie to, jako matkę. Pamiętam jak wróciłam do pracy po „urlopie” wychowawczym. To było cudowne uczucie. Uwielbiałam wstawać rano, odprowadzać dzieci do przedszkola i pędzić do pracy, mogłam w niej odpocząć. Serio serio. Żadnej pracy zawodowej nie można porównać do zawodu matki. I nie mówię tego po to, aby zwrócić uwagę na to, jaka jestem biedna i pokrzywdzona. Ja jestem dumna z macierzyństwa. Może nie mam dyplomów, nagród, wyróżnień, ale za to mam zaszczyt widzieć pierwszy uśmiech, mam zaszczyt usłyszeć pierwsze mamo, mogę zobaczyć pierwszy krok. To też są wyróżnienia tylko liczone inną miarą.
Mówię to po to, aby docenić osoby, które zdecydowały się zostać matkami. Można je spotkać wszędzie, na ulicy, w autobusie, u Ciebie w domu. Czasami nie zwracasz na nią uwagi, omijasz ją wzrokiem. Może nie chcesz widzieć jej zmęczenia, może nie pasuje Ci jej wygląd albo uważasz, że wcale tak dużo nie robi. Może irytuje Cie, że jest monotematyczna, że się zmieniła. Nie ignoruj jej, porozmawiaj, doceń jej pracę, zapytaj jak Ci minął dzień? Widzę, że jesteś zmęczona, może chcesz odpocząć. Zauważ jej trud i wysiłek, jaki wkłada w wychowanie dziecka. To nic nie kosztuje, wystarczy schować czasami siebie do kieszeni i zauważyć drugiego człowieka.
Nigdy nie umniejszaj pracy Matki.
To wszystko.
Może również zainteresuje Cię wpis Nie jestem idealną mamą.
P.S. Jeśli udało się Wam zobaczyć dzisiejszy post, zostawcie po sobie ślad na Facebooku czy w komentarzu Możecie go też udostępnić swoim znajomym. Dziękuję! :*