Muzeum w Nieborowie i Arkadii. Piękne zakamarki województwa łódzkiego.
Dzisiaj kolejny wspaniały ciepły dzień, aż się prosi aby gdzieś pojechać.
Jeżeli nie macie nic zaplanowane mogę z czystym sumieniem polecić jedno tajemnicze miejsce dosłownie rzut beretem od Łodzi.
Pamiętacie książkę tajemniczy ogród?
To była kiedyś i nadal jest jedna z moich najukochańszych pozycji . Zresztą ekranizacja też była piękna, często wracam zarówno do książki jak i do filmu. Ja generalnie mam głowę w chmurach od dzieciństwa i świat magii, duszków, elfów to był mój chleb powszedni. Zostało mi to do dzisiaj.
Nawet nie wiedziałam, że podobnie cudowne i zaczarowane miejsce jak w powieści, mieści się tak blisko mnie. Słyszeliście może o Muzeum w Nieborowie i Arkadii? Jeżeli nie, poświęćcie chwilkę i poczytajcie. Ja byłam zachwycona.
Muzeum powstało w 1945 roku. W jego skład wchodzą Pałac Radziwiłłów wraz z ogrodem w Nieborowie i Ogród Romantyczny Heleny Radziwiłłowej w Arkadii.
W tym wpisie przedstawię zdjęcia z Pałacu i ogrodów Romantycznych.
W pałacu znajduje się obecnie muzeum wnętrz rezydencji pałacowej z XVII-XIX wieku, oparte na ocalałym wyposażeniu pałacu i jego kolekcjach (rzeźba, obrazy, grafika, meble, brązy, porcelana i szkło, srebra, zegary, tkaniny, zbiory biblioteczne), uzupełnione obiektami sztuki i rzemiosła artystycznego ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie. Pałac i ogród regularny (francuski) w Nieborowie oraz angielski (sentymentalno-romantyczny) w Arkadii po renowacji i uporządkowaniu zostały udostępnione zwiedzającym jako stylowe pałacowo-ogrodowe założenie rezydencjonalne.
Komplet informacji i mapkę dojazdu znajdziecie TU <KLIK>.
Co mogę wam dodać od siebie, moje dzieciaki były zachwycone. Byliśmy z nimi na całodniowej wycieczce jak Oliwka miała 10 lat a Dawid 8. Nie było marudzenia, jęczenia, bardzo dziarsko chodzili i zwiedzali tajemnicze zakamarki ogrodu. Czego tam nie ma, są labirynty, piękne kwiaty, zbiornik wodny, wspaniałe drzewa, które bardzo pobudzają fantazję, trochę przypominają domki dla krasnoludków z uwagi na wydrążone pnie.
Gdyby ktoś zabrał mnie tam jak byłam dzieckiem była bym w 7 niebie.
Możecie śmiało zabrać koc i urządzić sobie piknik nad wodą.
Zresztą nie będę się rozpisywać zobaczcie na zdjęciach…..
Mam nadzieję, że trochę was zachęciłam do odwiedzenia tego magicznego miejsca.
Jeżeli szukacie inspiracji gdzie pojechać z dzieciakami aby spędzić rodzinnie czas zerknijcie jeszcze tutaj <KLIK>.
Będzie mi bardzo miło jak pozostawisz po sobie ślad, możesz polubić, skomentować albo udostępnić.